Rynki akcji odbijają się od nowo uzgodnionego planu bodźców fiskalnych o wartości 2 bilionów USD. Nadchodzi po tygodniu, który był najgorszy w historii dla Dow i wielu innych na całym świecie. Mam wrażenie, że rozwijająca się światowa recesja została teraz w pełni wyceniona przez inwestorów na akcje.
Ta recesja wygląda oczywiście tylko na gwarantowaną: Szacuje się, że chiński PKB spadł o 12% w pierwszych dwóch miesiącach roku - to zapowiedź tego, co nadchodzi wszędzie. Jedną z przydatnych wskazówek jest rynek korporacyjnych swapów ryzyka kredytowego, które są instrumentami finansowymi wykorzystywanymi przez inwestorów do zabezpieczania się przed firmami znajdującymi się w trudnej sytuacji. Indeks Markit iTraxx Europe Crossover Index, który śledzi europejskie swapy korporacyjne, sugeruje 38% prawdopodobieństwo niewywiązania się europejskich firm z zobowiązań w najbliższych miesiącach.
Ale spójrzmy na to z innej perspektywy. Koronawirus z pewnością powoduje tragiczne straty w ludziach, ale wskaźnik śmiertelności wydaje się być niższy od niektórych wczesnych przewidywań.
Jaki więc będzie wpływ ekonomiczny środków zapobiegawczych wymaganych do utrzymania wskaźnika śmiertelności na niskim poziomie? Znaczna część dotychczasowych skutków - zwłaszcza na rynkach giełdowych - wynikała w rzeczywistości raczej z negatywnych nastrojów niż z rzeczywistych skutków. Baltic Exchange Dry Index, który mierzy średnią cenę surowców przemieszczających się drogą morską, jest najlepszym wskaźnikiem światowego handlu w czasie rzeczywistym. W lutym spadł on na dno i od tego czasu poprawił się w miarę ustępowania kryzysu w Chinach - według poniższego wykresu.
Interesujące jest również porównanie krachów rynkowych z 2008 i 2020 roku. Obliczyłem liczbę dni do najniższego poziomu rynkowego w 2008 i 2020 roku, w stosunku do ostatniego dnia poprzedniego, kiedy rynki akcji były na tym samym poziomie. Na przykład dno giełdy w USA z 9 marca 2009 r. było najniższym punktem od 12 września 1996 r. - 13 lat lub 4 561 dni wcześniej. Niski tym razem, zakładając, że nie zostanie przekroczony, był ostatnio obserwowany 7 lipca 2016 r. - mniej niż cztery lata temu. Poniższy wykres potwierdza, że ten wzorzec był widoczny na większości rynków na całym świecie.
Ocena 2020 r.
Mój zmarły kolega, profesor Stewart Hamilton, był specjalistą IMD w dziedzinie kryzysów finansowych. Cytował on słynnego ekonomistę Johna Kennetha Galbraitha, który powiedział: "Niewiele jest dziedzin ludzkich przedsięwzięć, w których historia nie liczy się tak bardzo jak w finansach."
Z pewnością odnosi się to do roku 2020. Podczas gdy rok 2008 był rokiem załamania popytu, koronaawirus powoduje załamanie zarówno podaży, jak i popytu. Nie jest to kryzys bankowy, przynajmniej nie na razie, tak więc wiele korporacji, miejmy nadzieję, będzie mogło polegać na kredytach bankowych, oprócz rządowych pakietów ratunkowych. Skutki gospodarcze również są najwyraźniej różne w poszczególnych krajach.
Co ciekawe, wpływ rynku akcji był bardziej dotkliwy dla akcji wartościowych, co oznacza dojrzałe spółki, które przyciągają inwestorów poprzez wypłatę dywidendy, a nie dlatego, że są postrzegane jako mające duży potencjał wzrostu. W porównaniu z tzw. akcjami wzrostowymi, spółki takie mają zazwyczaj niższe wskaźniki cen giełdowych i zysków (wskaźnik PE).
Poniższy wykres przedstawia różne sektory wzdłuż osi x i pokazuje ich średnie współczynniki PE na niebieskich paskach. Sektory znajdujące się po lewej stronie, takie jak linie lotnicze i finanse, są zapasami wartości. Sektory po prawej stronie, takie jak technologia i opieka zdrowotna, to akcje wzrostu. Czerwone słupki pokazują, co się stało z ich średnimi cenami akcji - innymi słowy, jak bardzo spadły.
Świadczy to o tym, że udział sektorów wzrastających zmniejszył się w najmniejszym stopniu. Jest to dziwne, ponieważ w czasie kryzysu finansowego inwestorzy mają tendencję do polegania na akcjach, które zapewniają dziś wartość. Jak mówią ekonomiści finansów, "w zimie spalamy tłuszcz". Dla mnie wskazuje to na światło na końcu tunelu; że firmy, których można by się spodziewać, że będą generować wzrost, nadal będą generować wzrost.
Siedem zaleceń
Wiem, że gram tu optymistę, a nadchodzące dni mogą przenieść mnie z powrotem do innej rzeczywistości. Ale załóżmy przynajmniej, że widzieliśmy najgorsze i nadszedł czas, by zastanowić się nad okresem po kryzysie. Co można zrobić?
Rządy i banki centralne zareagowały szybciej niż w 2008 r., ale niektóre sektory potrzebują większego wsparcia niż inne. Państwa muszą zachęcać banki do udzielania kredytów i być elastyczne, korzystając z bardzo niskich stóp procentowych.
Wielu nazywa ten kryzys wydarzeniem czarnego łabędzia, co oznacza kataklizm, który spowodował ogromne trudności gospodarcze i którego nie można było przewidzieć. Ale takiej pandemii można było się spodziewać w 2017 roku. Decydenci polityczni mogą zatem wykorzystać dane z tego kryzysu do planowania przyszłych kryzysów. Firmy powinny wyciągnąć wnioski z tego, co sprawdziło się najlepiej i na stałe wpisać to w swoje wartości: na przykład uczynić bezpieczeństwo pracowników swoim najwyższym priorytetem.
Świat stanie się teraz mniej zglobalizowany. Przedsiębiorstwa muszą dostosować swoje łańcuchy dostaw i rynki, aby chronić się w przypadku powtórki. Oznacza to jak największe skupienie się teraz na swoich rynkach macierzystych i znalezienie nowej, bezpieczniejszej równowagi między rynkiem lokalnym a globalnym po zakończeniu kryzysu.
Kryzys z 2008 roku miał ogromny wpływ na inwestycje korporacyjne, z których jeszcze się nie otrząsnęliśmy, ponieważ kryzys bankowy oznaczał, że banki nie były w stanie udzielać pożyczek. Ponieważ w 2020 r. nie chodzi o kryzys bankowy, przedsiębiorstwa najsilniej wyjdą na prostą, jeśli unikną niedoinwestowania.
Polityka rządu określi, jak dobrze przedsiębiorstwa mogą sobie poradzić. Tak więc bardziej niż kiedykolwiek sektor prywatny musi współpracować. Nie jest to czas na narzekanie na rząd, ale na współpracę. Planowanie różnych możliwych skutków tego kryzysu jest bezużyteczne. Tak samo było w 2008 roku. Lepiej jest być odpornym i reaktywnym i skupić się na tym, co dzieje się teraz. Wreszcie, najlepsze akwizycje dokonywane są w złych czasach. Tak więc dla tych firm, które mają środki, jest to dobry czas, aby myśleć o fuzjach i przejęciach, ponieważ transakcje będą tanie.